Kopnięty - 2010-01-17 17:05:19

Ucieczka z tytułowego więzienia

Szablon postaci:

Imię:
Ksywa:
Wiek:
Umiejętności:
Narzędzie: (jedno)
Wygląd zewnętrzny:
Charakter:
Wyrok za: (za co)
Wyrok na: (lata)

Smilerka - 2010-01-17 21:12:02

Imię: Katarzyna
Ksywa: Say
Wiek: 22
Umiejętności:Walka, Logika
Narzędzie: Nóż
Wygląd zewnętrzny:Dość zwyczajnie wyglądająca brunetka
Charakter: Często milczy, Jest dziwnie spokojna
Wyrok za: (za co) Morderstwo
Wyrok na: 8 lat
Nagroda: Jaka niby nagroda

Kopnięty - 2010-01-17 21:13:54

Jeszcze trzy osoby i ruszamy do paki.

A ta nagroda to mój błąd sorki.

yachoo - 2010-01-18 11:47:35

Imię: Janek. Choć mało kto znał jego prawdziwe imię.
Ksywa: JJ
Wiek: 24
Umiejętności: Świetnie obchodzi się z bronią, mocno bije.
Narzędzie: Scyzoryk.
Wygląd zewnętrzny: Ogolona głowa, długa blizna od brody po nos. Jeszcze rok wcześniej miał jednak długie włosy.
Charakter: Ma poczucie humoru, wesoły. Pyskaty, nieco cyniczny. Nieodpowiedzialny.
Wyrok za: Pobicie, pomoc w zabójstwie.
Wyrok na: 15 lat

FlyingTanker - 2010-01-18 12:36:21

Imię:Benito
Ksywa:Romantyk(z powodu jego włoskiego pochodzenia)
Wiek:22
Umiejętności:Umie się posługiwać M4 i Desert Eaglem do perfekcji
Narzędzie:Jego rękawice(mają na kostkach metalowe trójkąciki)
Wygląd zewnętrzny:Zielony irokez,czarne rękawice,dżinsy,skórzane buty,biała koszula
Charakter:Szalony,ma skłonności do przeklinania,spostrzegawczy
Wyrok za:Porwanie 2 osób i ich zabicie
Wyrok na:Dożywocie

Kopnięty - 2010-01-18 14:19:50

Dobra jeszcze jeden i gramy (aha i Harold1995 to NIE jest Ameryka).

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-18 16:06:13

Imię: Bill
Ksywa: Kniver
Wiek: 25 lat
Umiejętności: Zankomity nożownik
Narzędzie: Nóż :D
Wygląd zewnętrzny: Wiecznie nieogolony, potargane czarne kudły. 3 rany na dłoni lekko przypominające trójkąt. Tajemnicza blizna na barku.
Charakter: Wredny i dociekliwy. Niecierpliwy i bezwzględny.
Wyrok za: Masowe morderstwa, gwałty i pobicia
Wyrok na: Dożywocie

Kopnięty - 2010-01-18 17:48:24

No dobra zaczynajmy

Wszyscy siedzicie w obok siebie ułożonych celach. Są brudne i ciemne. Jedyne światło dochodzi wysoko umieszczonych okienkach z kratkami. Przy celach stoją klawisze. Zbliża się pora obiadu. Klawisze odwracają się z kajdankami i otwierają cele, żeby zaprowadzić was do stołówki...

FlyingTanker - 2010-01-18 18:07:13

Kur...że też musiałem trafić do paki

yachoo - 2010-01-18 21:03:35

Obrócił się w miejscu. - Za co siedzicie?

FlyingTanker - 2010-01-19 12:15:13

Za porwanie i zabójstwo.A ty za co?

yachoo - 2010-01-19 12:18:14

- Jestem niewinny. - skłamał.

Kopnięty - 2010-01-19 12:40:49

Strażnicy prowadzą was do stołówki. Trafiacie do stołówki gdzie siedzą opasłe młokosy jedzące zupę sprzed tygodnia. Jak się pojawiacie przeszywają was nieprzyjemne spojrzenia innych więźniów.

FlyingTanker - 2010-01-19 12:45:38

O ja pie*****
(rozgląda sie)

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-19 16:44:27

Bill to ignorował.

Kopnięty - 2010-01-19 20:23:31

Coś ci nie pasuje leszczu? - przed Billem staje dwumetrowy mięśniak i łapie go za frak. Reszta więźniów wstaje i zaczyna obserwować sytuację.

FlyingTanker - 2010-01-19 20:55:04

Coś się dzieje
(szuka jakiegoś punktu przez który można nawiać)

Kopnięty - 2010-01-19 21:31:44

Romantykowi udaje się zwiać do korytarza pełnego strażników... Tymczasem w stołówce sytuacja toczy się dalej...

FlyingTanker - 2010-01-20 12:14:35

Holy shit...
(zastanawia się jak niepostrzeżenie zwiać i chowa się za czym się da)

Smilerka - 2010-01-20 14:17:07

Say siedziała sama więc zaczęła konsumować ów " posiłek ".
Zignorowała dziwne spojrzenia reszty.

Kopnięty - 2010-01-20 14:26:08

Całą sytuację opanował... szef Hatchet (to dlatego zupa była sprzed tygodnia). Wszyscy usiedli do posiłku. Osiłek, który zaczepił Billa (przedstawił się jako Razor) rzucił mu ostre spojrzenie zanim usiadł. Tymczasem Romantyk wciąż ukrywa się przed strażą...

FlyingTanker - 2010-01-20 16:31:24

(na chwile wysuwa głowe kiedy strażnicy się odwracają by ich przeliczyć)

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-21 20:33:26

Bill z pełnym spokojem ignorował Razora. Wrócił do zupy.

Kubboz - 2010-01-21 21:01:34

Imię:Jack
Ksywa:Grande
Wiek:26
Umiejętności:Kickboxing, (i o ile można to uznać za umiejętność) respekt wśród innych więźniów za "zabicie tej suki"
Narzędzie: Wieszak na ubrania (tak myślą strażnicy)/dłuto do wykuwania dziury w ścianie (tak jest naprawdę)
Wygląd zewnętrzny:Dwumetrowy, łysy, niebieskooki osiłek z czarnym tatuażem na całych plecach.
Charakter:Musi być?
Wyrok za: zabicie żony (bo każdego dnia zdradzała go z 2 facetami naraz)
Wyrok na: 15 lat

Kopnięty - 2010-01-22 18:53:14

Klawisze zaprowadzili więźniów na spacerniak. Do wszystkich dołączył Grande. Benito spogląda i patrzy na strażnika idącego w jego stronę...

Kubboz - 2010-01-22 18:55:24

-Elo leszcze! - krzyknął dio wszystkich.

FlyingTanker - 2010-01-22 19:15:47

*Ja [cenzura]*
(czeka aż strażnik przejdzie nie zauważając go.jakby go zauważył to robi z niego "Żywą Tarcze")

Kopnięty - 2010-01-22 19:34:40

Strażnik nie zauważył Benito, jednak niestety został zauważony przez monitoring. W całym więzieniu włączył się alarm.

Tymczasem, na spacerniaku:

Jak mnie nazwałeś? - powiedział Razor i podszedł do Grande z zaciśniętą pięścią. Przyłożył mu ją do twarzy.

Kubboz - 2010-01-22 19:46:47

-Myślisz, że jak masz taki sam wzrost i masę mięśnową co ja, to jesteś mistrzu? - spytał Grande. - Jestem w stane za***ać cię z gołej pięści. - i walnął leszcza Razora w splot słoneczny. - O, alarm, ciekawe co sie stało.

Kopnięty - 2010-01-22 19:50:01

Jeden z klawiszy zabrał Grande i Razora do ich cel. Po godzinie wszyscy wrócili. Romantyk ma problemy ze strażnikami depczącymi mu po piętach.

Kubboz - 2010-01-22 19:53:26

-A to ciekawe, a myślałem, że w więzieniach jest przeludnienie, i że się takie metody usuwania zbędnej ilości ludu popiera - Grande zaczął głośno myśleć i zaczął się rozglądać, czy nie ma patrzących na niego kamer, czy strażników...

Kopnięty - 2010-01-22 20:05:59

Gdy wszyscy są w celach, naczelnik ogłasza jakiśtam komunikat dla strażników i wszyscy natychmiast biegną do niego. Po chwili okazuj się, że strażnik zamykajązy celę Knivera nie dokręcił klucza...

Kubboz - 2010-01-22 20:08:21

Grande zaczął swym dłutem wykuwać dziurę w ścianie. Wyjdzie dzięki temu na wolność.

Smilerka - 2010-01-22 20:12:32

Dzięki zamieszaniu wywołanego alarmem Say miała wiele czasu by ulotnić się z miejsca.
Teraz niezauważona przez strażników i monitoring przesuwała się wolno ale wytrwale w kierunku wolności.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-22 20:14:46

Kniver po cichutku wyszedł z celi. I zabrał klucz o ile jest w zamku. W końcu umie zrobić nawet z łyżeczki katanę.

Kopnięty - 2010-01-22 20:18:25

Grande bardzo ciężko wychodziło wycinanie dziury, ale jakoś dawał radę. Say z Kniverem spotkali się, a oboje czekała niemiłą niespodzianka - szczelnie zamknięte drzwi.

Kubboz - 2010-01-22 20:19:40

Grande był uparty i kuł do skutku.

Kopnięty - 2010-01-22 20:21:19

Klawisz przeszedł obok celi Grande prawie zauważając jak wycina dziurę w ścianie.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-22 20:21:53

-*No fuck in hole! Zmknięte*

Smilerka - 2010-01-22 20:23:37

Prawie wrzasnęła na widok Knivera ,ale się opanowała.
Nie mówiąc słowa pociągnęła za klamkę. Nic.
- Zamknięte - pomyślała.
Nożem podważyła zamek i rozległo się ciche kliknięcie.
Zaglądnęła za drzwi, by sprawdzić czy nie ma strażników.

Kubboz - 2010-01-22 20:24:03

prawie robi wielką różnicę.

Grande się zaczął śpieszyć z kuciem. Już ma plan B.

Kopnięty - 2010-01-22 20:27:04

Strażników brak, ale są rotweilery, detektory ruchu i płoty pod napięciem (tak, to naprawdę więzienie dla hardkorów). Tym czasem u innych narazie nic się nie dzieje.

Kubboz - 2010-01-22 20:28:25

Grande kuł aż do skutku.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-22 20:29:08

A Kniverowi chyba to lata, bo wyciągnął nóż, ustawił się i...Tak, wyszedł.

Kopnięty - 2010-01-22 20:29:57

Grande wreszcie udało się wykuć dziurę, a po drugiej stronie czekało go to samo, co Say i Knivera.

Smilerka - 2010-01-22 20:30:29

- Mówi się trudno - powiedziała i poszła za Kniverem. Też wyciągnęła nóż

Kubboz - 2010-01-22 20:31:52

Grande'owi na widok Rottweilerów przypomniał się dobry kawał. Ale teraz nie czas na żarty.
-Teraz albo nigdy - szepnął i wyszedł niosąc dłuto

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-22 20:32:15

Bill szedł z otwartymi oczami. Wie, że jeden zły krok daje mu bilet do zaświatów.

Kopnięty - 2010-01-22 20:34:35

Say została zauważona przez detektor ruchu i w całym więzieniu został ogłoszony alarm. Uciekinierzy zaczeli być poszukiwani w całym więzieniu.

Kubboz - 2010-01-22 20:34:41

Spokojnie, bez nerwów - Grande szedł jak gdyby nigdy nic. W końcu przy psach NIE WOLNO iść szybkim krokiem, trza spokojnie, nie zwracając na siebie uwagi.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-22 20:36:16

Kniver ignorował to. W końcu na dyskotece raz zorganizował orgie z nieletnymi, a żeby się nie wydało wszyskich zabił. Nieważne, Kniver kontynuował co zaczął.

Kopnięty - 2010-01-22 20:37:40

Kniver się przeliczył - został zastawiony przez strażników z kałachami. Inni dalej byli ścigani.

Smilerka - 2010-01-22 20:37:50

Say była blisko wyjścia więc była jeszcze szansa że ucieknie.
Szła dalej, mimo wycia alarmu.

FlyingTanker - 2010-01-22 20:38:08

Jasna [cenzura]!Ja stąd [cenzura] i nie wiem kiedy wróce!
(zaczyna uciekać przed glinami)

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-22 20:39:14

Bill stanął i powiedział.
-Panowie, dogadajmy się. Nie będę kastrował wszystkich naraz.
Szyderczo się uśmiechniął i obkręcił noż w palcach. To jego znak rozpoznawczy.

Kubboz - 2010-01-22 20:39:29

Grande zauważył, że Kniver jest w opałach - postanowił pomóć. Po cichu podszedł do jednego ze strażników i z wieszaka mu, wziąć go jako żywą tarczę i zabrać mu broń.

Kopnięty - 2010-01-22 20:40:31

Na Say rzucił się nagle rotweiler. Kniver był prowadzony do naczelnego więzienia.

Kubboz - 2010-01-22 20:41:47

Halo, a ja?

FlyingTanker - 2010-01-22 20:41:57

(zauważa wejście do wentylacji)
A jest inny wybór?
(wchodzi do wentylacji)

Smilerka - 2010-01-22 20:42:49

Jęknęła z bólu bo pies ją ugryzł, ale udało jej się zabić psa tak że nawet nie zawył.
- Tak blisko... - przeszło jej przez myśl.

Kopnięty - 2010-01-22 20:43:49

Grande był za skrzynią gdy gliny patrolowały spacerniak. Romantykowi zaczęło być dziwnie zimno i zaczął iść pod prąd wiatru.

FlyingTanker - 2010-01-22 20:44:52

A tam co jest?Wyjście?
(idzie pod prąd wiatrowi)

Kubboz - 2010-01-22 20:45:02

A z czego jest ta skrzynia?

Kopnięty - 2010-01-22 20:47:24

Z drewna a z czego?

Jeden z gliniarzy podszedł obok Grande, lecz go nie zauważył. Benito zauważył wyjście wysoko nad ziemią, a z dołu szczekał na niego rotweiler.

FlyingTanker - 2010-01-22 20:48:43

[cenzura] pies
(nie rusza sie z nadzieją że pies sie uspokoi i pójdzie.albo przynajmniej uśpi jego czujność)

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-22 20:48:51

Bill śmiał się z "pał na sygnale".
-Wiecie, jak na was patrzę to powinniście być lodziarzami...

Smilerka - 2010-01-22 20:50:10

Po chwili zauważyła błąd strategiczny w swoim planie.
Nie wiedziała jak przejść płot.

Kopnięty - 2010-01-22 20:52:02

Jeden z prowadzących Billa trzasnął go w głowe. Doprowadzili go do naczelnego, który zaczął coś gderać. Rotweiler, który szczekał w Romantyka bezradnie próbował do niego doskoczyć.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-22 20:53:39

Bill przedrzeźniał go ręką.
-*Nudy. Wypuść mnie i już*

* - Myśli

FlyingTanker - 2010-01-22 20:53:39

Mam cie!
(otwiera wentyjacle i go atakuje.Zabija go swoimi kolcami na rękawiczkach bez większego trudu.Po tym idzie przed siebie)

Kubboz - 2010-01-22 20:53:46

Grande zaczął rozwalać jedną ścianę skrzyni, ale po cichu. Chciał sprawdzić co jest w środku. Może coś przydatnego?

Kopnięty - 2010-01-22 20:57:03

Pod koniec gderaniny naczelnego strażnicy zaprowadzili Knivera do sali tortur. Benito zaczynają ścigać inne pieski. Grande zauważył gliniarz i zaczął w niego celować.

Smilerka - 2010-01-22 20:58:06

Znalazła dziurę w płocie.
Jednak po chwili jej radość się zmniejszyła gdy zobaczyła strażnicę.

FlyingTanker - 2010-01-22 20:58:08

Jasna [cenzura]
(rzuca sie na innego,zabija go i rzuca nim w inne,po czym ucieka)

Kubboz - 2010-01-22 20:58:13

Grande schował się za skrzynią i kucnął, aby go było trudniej trafić.

FlyingTanker - 2010-01-22 21:01:16

A to co?Jeszcze jeden szyb?
(wskakuje do niego i idzie w strone wyjścia)

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-22 21:04:48

Kniver powiedział:
-O, to tutaj mam to zrobić!
Popchnął pierwszego lepszego policjanta na jakieś narzędzie tortur.

FlyingTanker - 2010-01-22 21:06:12

(idzie przed siebie)

Kopnięty - 2010-01-22 21:29:15

Gadaj gdzie uciekli tamci albo my to zrobimy z tobą! - Knivera do ściany przydusiło dwóch gliniarzy, a trzeci miał w rękach różnego rodzaju noże.

Say Została zatrzymana przez oddział glin.

Benito spojrzał przed siebie i zobaczył długą lufę tuż przy czubku jego nosa.

Kilku gliniarzy zaprowadziło Grande tam gdzie znajduje się Kniver.

Smilerka - 2010-01-22 21:33:03

Gliny ją wyprowadziły trochę z drogi, ale po chwili wpadła na świetny pomysł.
Pochyliła się a gliniarze, chcąc ja postrzelić postrzelili siebie.
- Super - wzięła od jednego strażnika broń.

FlyingTanker - 2010-01-22 21:37:04

O cześć!Zwiesz sie glina?

Kopnięty - 2010-01-22 21:39:32

Nagle rozpoczął się ostrzał z dachu i Say musiała się bronić przed pociskami.

- Bardzo zabawne - odpowiedział strażnik i uczynił Benito trzeciego wizytora sali tortur.

FlyingTanker - 2010-01-22 21:41:43

[cenzura].Ale sie wpakowałem.
(stara się odwrócić uwage strażnika)
Patrz!Tam jest gang Olsena!
(Strażnik się odwraca a Benito atakuje strażnika starając mu sie odebrać jego pistolet)

Smilerka - 2010-01-22 21:41:46

Schyliła się i usłyszała huk, trzask, oślepiające światło.
Obudziła się w sali tortur.
- F*ck

Kopnięty - 2010-01-22 21:44:23

- A więc mamy już komplet co? Troche tu pobędziecie zanim wrócicie do swoich cel - powiedział naczelnik krtóry pojawił się w sali tortur.

FlyingTanker - 2010-01-22 21:45:12

O cześć!Zwiesz sie główny [cenzura] tego więzienia?

Smilerka - 2010-01-22 21:48:29

- Świetnie. - spojrzała na niego z odrazą.

Kopnięty - 2010-01-22 21:48:34

- Związać go! - Benito został przywiązany do łóżka a przed nim stanął umięśniony gliniarz z wielkim tasakiem. Uśmiechał się szyderczo.

FlyingTanker - 2010-01-22 21:51:03

Chłopaki.Można sie dogadać.W końcu nie wiesz co zrobić można.
(zaczął się rozglądać i powoli używa swoich kolców w rękawiczce by uwolnić się od liny)
(sprawdza czy łóżko ma kółka)

Kopnięty - 2010-01-22 21:53:58

- Starczy tego! - krzyknął naczelnik. - Każdy z was przedłuzżył swój wyrok o 3 lata! Zamknąć ich z powrotem!

Wracacie do swoich cel. Zbliża się północ.

FlyingTanker - 2010-01-22 21:55:50

(rozgląda sie jeszcze raz)
*Bueheheh.Dobrze że jeden pies miał jakiś klucz.Pewnie od cel.Albo...od składu broni!Tylko teraz tam sie wdostać*

Kopnięty - 2010-01-22 21:57:08

- O dzięki! Znalazłeś mój klucz do domu! - Benito strażnik odebrał klucz.

FlyingTanker - 2010-01-22 21:57:42

//WTF?Jestem za kratami!A on nie!//

Kopnięty - 2010-01-22 21:59:19

///Tak się składa że miał zasięg by wyrwać ci go z rąk przez kraty bo stałeś blisko///

FlyingTanker - 2010-01-22 22:00:13

//Aha//

(myśli i szuka słabego punktu w ścianie,w końcu coś znajduje [chyba])

Kopnięty - 2010-01-22 22:02:48

Jutro, godzina 6.00

Kilka minut przed porą śniadaniową. Słońce oślepiało swoim światłem.

Smilerka - 2010-01-22 22:04:26

Wstała, przebrała się i poszła na zbiórkę.

FlyingTanker - 2010-01-22 22:04:27

(wstaje)
(sprawdza swój odnaleziony punkt)

Kopnięty - 2010-01-22 22:07:14

15 minut później

Wszyscy stoicie czekając na śniadanie. Przychodzi naczelnik.
- Wczoraj czworo z waszych kolegów próbowało uciec. Lepiej żebyście tego nie powtórzyli bo poniesiecie surowe konsekwencje. To się tyczy każdego z was. Siadać i jeść! - krzyknął

FlyingTanker - 2010-01-22 22:08:08

(siada)
*Chyba twojej starej*
(szuka Say,ale po chwili rezygnuje z tej czynności)
Ci strażnicy do downi!Bo nawet nie mogą więźniów upilnować!Wczoraj naprawdę próbowały nawiać aż 4 osoby!Przez to że strażnicy to cioty!

Smilerka - 2010-01-22 22:35:48

Siadłą w jej miejscu i zaczęła jeść coś co naczelnik nazwał śniadaniem.
- Zgodzę się z tobą.

FlyingTanker - 2010-01-22 22:45:34

Mam plan.Za pare dni moi kumple sie zgodzili zrobić zamieszki,ja znam sporą część więzienia.Jak mi pomożesz zabiore cie ze sobą.Co ty na to?

Kubboz - 2010-01-23 07:41:51

-Lepiej, żeby nie próbowało uciec tylko czworo... - szepnął Grande do reszty. - Musi uciekać więcej ludzi, no przynajmniej z 50 jak nie więcej.

Kopnięty - 2010-01-23 08:19:59

- Hej to mi się podoba - szepnął Razor a po tym jego "pachołki" przytaknęli.
- Nie gadać! Jeść - krzyknął szef Hatchet i uderzył w stół młotkiem, żeby wszyscy zaczęli jeść starą jajecznicę.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 09:13:38

Kniver jedząc powiedział:
-Pomogę wam. Choć z reguły działam solo.

Kubboz - 2010-01-23 09:16:47

Grande szybko wsunął jajecznicę, chowając gdzieś kawałki mięsa, o ile są takowe.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 09:25:04

Zjada wszystko stawiając talerz prostopadle do jego otworu gębowego.
-<beka> Fuj...

Kubboz - 2010-01-23 10:12:37

Grande miał się zrzygać, ale w ostatniej chwili się powstrzymał.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 10:15:33

Kniver przejechał ręką po swoim zaroście.
-Wiecie co, jeżeli potrzebujecie kogoś do odwrócenia, uwagi to ja się piszę.

Smilerka - 2010-01-23 10:16:55

- Ja też w to wchodzę. Przeżyć 11 lat tutaj mi się nie uśmiecha.

Kopnięty - 2010-01-23 10:17:22

- Uwaga, antyprawne mendy! Macie godzinę na grę w kręgle w naszej kręgielni! Jazda! - krzyknął przez megafon jakiś gliniarz.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 10:31:50

Kniver zspojrzał się jak na jakiegoś idiotę.
-Kręgielnia w więzieniu?

Kubboz - 2010-01-23 10:33:18

-Grande szepnął do reszty - jak tu rzeczywiście jest kręgielnia, to...niech ktoś niepostrzeżenie ukradnie kulę do kręgli.

Kopnięty - 2010-01-23 10:34:13

- Tak leszczu! Coś ci się nie podoba?! - krzyknął jeszcze głośniej.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 10:43:29

-Nie, skąd! Super!
Poszedł. Pamiętał o tym co powiedział Grande.

Smilerka - 2010-01-23 10:47:16

Poszła do kręgielni.
Udawała źe bawią ją kręgle, ale myślała o zwinięciu kuli. Zastanawiała się gdzie ją schować.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 13:16:31

Kniver rzucił i...STRIKE! :D
-Aha! I kto tu jest mistrzem?

Kopnięty - 2010-01-23 13:26:02

Godz. 10.30

Stoicie na spacerniaku. Przed wami jakieś załadowane skrzynie.
- Słuchajcie szczawie! - krzyknął glina przez megafon. - Macie te skrzynie przenieść do magazynu. Kto najbardziej się postara dostanie największą porcję obiadu. Jazda!

Smilerka - 2010-01-23 13:34:01

Cóż miała zrobić? Zaczęła nosić.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 13:48:48

Bez słowa zaczął je przenosić.

Smilerka - 2010-01-23 13:52:00

Po jakimś czasie ( który dłużył się w nieskończoność z powodu licznych drzazg w skrzynkach ) Say przeniosła skrzynkę i pobiegła po drugą. Biegnąc myślała co oni mogą trzymać w tych skrzynkach...

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 16:02:35

Zajrzał przez szparę do jednej ze skrzyń.

Kopnięty - 2010-01-23 16:10:20

Kniver ujrzał w skrzyni listy gończe. Zauważył to gliniarz i Kniver dosatł po głowie pałką.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 16:12:04

-Bez komentarza...
I wrócił do przenoszenia skrzyń.

Kopnięty - 2010-01-23 16:14:27

- Dalej dalej! - krzyknął strażnik przez megafon. Byliście już przy magazynie.

Smilerka - 2010-01-23 16:24:51

Say z trudem wniosła drugą skrzynkę do magazynu.
- Boże już niedługo - pomyślała i poszła po trzecią skrzynkę czując że jej ręce tak długo nie wytrzymają.

Kopnięty - 2010-01-23 16:29:56

Godz. 12.00, stołówka

- Say postarała się najbardziej, więc dostanie największą porcję - powiedział szef kuchni i dał jej i tak małą porcję zupy. - Już siadać i jeść! -

Smilerka - 2010-01-23 16:36:02

Wzięła jedzenie, usiadła.
Zaczęła rozglądać się za Grandem, Benitem i Kniverem.
Z racji że cała trójka była nieobecna zaczęła jeść obiad.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-23 18:56:52

Kniver przysiadł się do Say.
-Podobnież masz wyrok na 11 lat?

Kubboz - 2010-01-23 21:05:27

Kubboz Grande przysiadł się do Say.

Smilerka - 2010-01-24 08:44:13

- Hmmm... Tak - rzuciła - Oczywiście po tym jak dopiero Naczelnik nam podniósł wyrok.

Kopnięty - 2010-01-24 10:31:50

Godz. 14.30

Z powrotem w celach.

Kubboz - 2010-01-24 10:40:27

A co zrobili z moją dziurą w ścianie?

Kopnięty - 2010-01-24 10:46:00

- Uszczelniliśmy ją kołku! - odpowiedział na pytanie klawisz.

Kubboz - 2010-01-24 10:48:17

*Drogi panie Kopnięty, przecież ta ściana była w mojej celi, sam mogłem zauważyć*

-ŻE CO K***A?!

Kopnięty - 2010-01-24 10:53:07

*A ty mogłeś powiedzieć, że to pytanie retoryczne i nie chcesz odpowiedzi*

- Zgadza się. Dodatkowo wzmocniliśmy mur od zewnątrz. Już nie wywiercicie tu żadnej dziury - dodał klawisz z szyderczym uśmiechem

Kubboz - 2010-01-24 13:03:58

*A ty mogłeś się wykazać logiką*

Dobrze! Będę już wiedział, że potrzebuję tytanowych wierteł! - zażartował Grande.

Kopnięty - 2010-01-24 15:50:50

- Ciekawe skąd je weźmiesz - syknął gliniarz, który zaczął wyraźnie kpić z Grande.

Kubboz - 2010-01-24 16:33:21

-Eee... Pożyczę od ciebie! - Grande natomiast zaczął kpić z gliniarza.

Kopnięty - 2010-01-24 17:06:02

Gdy prawie doszło do bójki agresywny gliniarz został wyprowadzony.

Spacerniak, godz. 15.30

Stoicie przed torem przeszkód zawierającym wysoki mur, ruchome topory itp. (rodem z WTP).
- Zamknijcie się i słuchajcie - krzyknął glina przez megafon. - Macie biec przez ten tor tak długo, aż każdy z was nie zejdzie poniżej minuty. Jazda!

Kubboz - 2010-01-24 17:43:07

Grande zaczął biec, przy okazji "przypadkowo" przewracając mur.

Kopnięty - 2010-01-24 18:24:04

- Na ziemię i 50 pompek, wandalu! - krzyknął ten sam gość. - A wy co się gapicie? Ustawić ten mur i biec dalej!

Smilerka - 2010-01-24 18:30:45

Zaczęła popkonywać tor przeszkód.

FlyingTanker - 2010-01-24 18:53:52

(Benita nie było XD bo sie skrył w stołówce XD)

Kubboz - 2010-01-24 19:00:33

-Nie nazywaj mnie wandalem! Ja osiągnąłem w życiu więcej od ciebie!

Kopnięty - 2010-01-24 20:49:46

Gliniarz zignorował uwagę Grande. Szef kuchni, który zauważył Benito zapędził go na tor.

Kubboz - 2010-01-24 21:12:51

A Grande zignorował polecenie gliniarza i zaczął biec dalej.

Kopnięty - 2010-01-24 21:50:07

- Ej ty wracaj! - gliniarz pociągnął Grande za frak zanim uciekł i przydusił do siebie. - Myślisz, że to zabawa, smarkaczu? Jesteś w więzieniu, bo nabroiłeś i teraz musisz to odpokutować. Więc zacznij robić to co ci każę, albo będzie z tobą naprawdę źle. Zrozumiano?

Kubboz - 2010-01-25 10:16:24

-Ja nabroiłem? Zasłużyła przecież! Ja przynajmniej miałem odwagę, a ty tu jęczysz w tym więzieniu na bogu ducha winnych więźniów, a kto wie, może twoja żona jest w łóżku z 4 twoimi najlepszymi kumplami! Ja jestem wyżej od ciebie! - Grande odepchnął gliniarza od swego ciała i zwrócił się do reszty więźniów - rozwiążmy to demokratycznie. Kto uważa, że my jesteśmy WAŻNIEJSI od gliniarzy?! - Grande podniósł rękę i zaczął uciekać torem przeszkód.

FlyingTanker - 2010-01-25 10:25:43

(zrobił to co Grande)

Kubboz - 2010-01-25 11:07:52

Grande oderwał ruchome topory i dał je Benitowi, Kniverowi, Razorowi, jednego zostawił dla siebie.
-Niech tylko któryś z was, parszywych gliniarzy się tu zbliży, to... - i przejechał palcem po szyi.

Smilerka - 2010-01-25 13:02:26

Zerwała własny toporek i pokazała znak który był nader wymowny.

Kubboz - 2010-01-25 13:26:10

-Kto jest za BUNTEM - wykrzyknął do więźniów - Tylko razem możemy ich pokonać!

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-25 14:11:27

Kniver zacisnął topór. I się uśmiechnął z przesywającym wzrokiem skierowanym na gliny. Cicho podsumował:
-Muhaha...

Kopnięty - 2010-01-25 14:33:18

Nad wszystkimi pojawił się helikopter z wiszącą atomówką.
- Jeszcze słowo a to wybuchowe cacko roz******li was wszystkich - powiedział pilot który o dziwo nie był gliną.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-25 14:37:44

-Nie pomyślałeś, że wszyscy zginiemy?
Znów się spojrzał jak na idiotę.

Kopnięty - 2010-01-25 14:41:08

Nagle... wszystko zgasło. To był tylko sen.

Godzina 5.00

- Wstawać śniadanie! - powiedział jakiś głos.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-25 14:43:05

-<mówi przez sen> Nie pomyślałeś, że wszyscy zginiemy? Naprawde, być takim deklem...

Kopnięty - 2010-01-25 14:46:03

Klawisz patrzył na wszystkich w celach jak na idiotów. Wszyscy mówili to samo jednym ciągiem przez sen.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-25 14:54:24

W śnie Kniver rzucił toporkiem w pilota. A tak naprawdę...

Kubboz - 2010-01-25 14:54:55

*rozumiem, ty bardzo nie chcesz byśmy my uciekli?*

Kopnięty - 2010-01-25 15:18:58

*Chciałem żeby to nie było takie proste i potrwało trochę dłużej. Ale nie bój się, uciekniecie.*

...rzucił w klawisza, który stracił oko i przytomność.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-25 15:36:29

Obudził się bo usłyszał odgłos padającej ofiary, jeden z jego ulubionych.
-<cicho>Hehe, pięknie.
Powoli wuszedł z celi i zaczął szukać wyjścia. Ale jak najciszej.

Kopnięty - 2010-01-25 15:40:26

Knivera spotkało coś dziwnego -  usłyszał gderanie pijanego naczelnika.
- Ręce do góry, bo *czkanie* pokaże to, co trzymam w *czkanie* gaciach! - było słychać.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-25 15:46:16

Kniver szedł se dalej. Miał już plan.

Kubboz - 2010-01-25 17:08:44

Grande poszedł za Kniverem
-W tym wariatkowie - rzekł cicho - musimy trzymać się razem.

Kopnięty - 2010-01-25 17:49:01

Grande i Kniver znaleźli się w gigantycznym magazynie pełnym uzbrojonych strażników. Pełno tam różnych skrzyń i rozładunków.

Kubboz - 2010-01-25 17:52:29

-Wiesz co? W tych skrzyniach może być coś ciekawego. - Grande rzekł cicho.

Kopnięty - 2010-01-25 17:59:28

Niestety okazało się, że skrzynie były metalowe i normalne rozwalenie nie wchodzi w grę...

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-25 18:55:09

-<cicho>Nie pójdzie, metalowe skrzyie. To co teraz robimy?

FlyingTanker - 2010-01-25 20:21:11

(łazi se)

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-25 20:29:00

-<cicho> Proponuję teraz...<szepcze do ucha to co pisze Kubbozowi na PW>

Kubboz - 2010-01-25 20:43:11

-<też cicho> Dobra.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-25 21:17:23

-<Wyszedł zza skrzyń i wyjął nóż> Ok, macie 5 sekund na wypuszczenie mnie, albo ja i moja ostra laska <wskazał na nóż> poderżniemy wam gardła!

Kopnięty - 2010-01-25 21:42:20

Strażnicy pomdleli ze śmiechu, podczas gdy w stołówce jedzono śniadanie.

FlyingTanker - 2010-01-25 21:45:11

(łazi se i ogłusza strażnika)

Kopnięty - 2010-01-25 21:47:45

Benito przewraca się na plamie alkoholu pod drzwiami naczelnika i skręca kostkę.

Kubboz - 2010-01-26 07:57:00

A Grande podszedł od tyłu jednego ze strażników, skręcił mu kark i wziął jego broń. Przygotował się na zrobienie tego samego drugiemu.

FlyingTanker - 2010-01-26 08:33:47

K***a!Kto tu pije?!

Smilerka - 2010-01-26 08:49:58

Obudziła się.
- K***a, co tu się stało? - stwierdziła na widok ogłuszonego klawisza, zmorzonego alkoholem naczelnika i rozwalone cele.
Wzięła dupę w troki i poszła do pierwszych lepszych drzwi.

Kopnięty - 2010-01-26 12:24:29

Te pierwsze lepsze drzwi prowadziły do sali tortur, gdzie odbywała się ostra rzeźnia.

Z drzwi do gabinetu naczelnego można było zobaczyć pijanego i nieprzytomnego naczelnika.

Grande i Kniver usłyszeli zatrzaśnięcie drzwi. Zostali zamknięci w magazynie.

Smilerka - 2010-01-26 12:28:36

Zaprezentowała strażnikom stary wojskowy manewr : mianowicie Odwrót!
Szła pustymi korytarzami myląc " What the f*ck? ".
Wyciągnęła pistolet zabrany od strażnika i szła przez puste sale.

Kopnięty - 2010-01-26 12:30:46

Say zobaczyła na swojej drodze Razora.
- Dokąd się wybierasz mała? - zapytał próbując brzmieć jak macho.

Smilerka - 2010-01-26 12:39:01

- Szukam wyjścia. I staram się dowiedzieć gdzie się wszyscy podziali - ruszyła przed siebie bo nie miała czasu
( ani zresztą ochoty ) na pogaduszki.
- < A może to pułapka? > - pomyślała

Kubboz - 2010-01-26 12:53:56

Grande rzekł: - Super - nie będzie posiłków, będzie rzeźnia.
Strzelił z karabinu w drugiego strażnika, i dał wszystko, co ten strażnik miał Kniverowi.

Kopnięty - 2010-01-26 12:58:35

*drogi Grande strażnik zamykał drzwi od zewnątrz czyli z drugiej strony*

Chłopaki w magazynie zauważyli że zostaje zalewany wodą. Na szczycie jest jakiś właz. Ale jak się do niego dostać?

Say myślałda dobrze - za nią przejście zostaje zamknięte, a przed nią stanął glina z AK47 (kałachem).

Smilerka - 2010-01-26 13:03:07

- Ups - stwierdziła mądrze.
Co prawda gliniarz postrzelił jej dłoń ale udało sie go ogłuszyć krzesłem.
Wzięła kałacha i przypatrzyła się ranie na ręce.
Nie była głęboka więc jedynie owinęła szmatką i poszła dalej.

Kopnięty - 2010-01-26 13:06:56

*nie wiem skąd wzięłaś krzesło, ale niech ci będzie*

Na końcu korytarza Say zobaczyła drabinę i wejście na dach, jednak zamknięte. Obok leżało dużo starych skrzyń.

Smilerka - 2010-01-26 13:08:44

Z czego są te skrzynie?

Jeżeli z drewna:
Zerknęła co było w środku.

Jeżeli z czegoś innego:
Próbuje otworzyć

Kopnięty - 2010-01-26 13:10:39

To piewsze

W jednej ze skrzyni zobaczyła z pół tony kluczy.

Smilerka - 2010-01-26 13:11:40

Przyglądnęła sie zamkowi.
( Jaki ma kolor, z jakiej jest marki? )

Kopnięty - 2010-01-26 13:14:46

Jednakowy kolor i jednakowa marka, ale inny wzór klucza.

Smilerka - 2010-01-26 13:17:56

- Fuck it!
Spróbowała otworzyć zamek nożykiem.
Ale jednak złąmał się.
Wypróbowała jeden z kluczy.
- Warto spróbować.

Kopnięty - 2010-01-26 13:19:23

Niestety nie pasował.

Smilerka - 2010-01-26 13:28:34

Innym kluczem zaczęła próbować rozkręcić ów zamek

Kopnięty - 2010-01-26 13:41:32

Dopiero wdedy okazało się, że klucze były.... z plastiku! Poza jednym...

Smilerka - 2010-01-26 13:42:34

Więc wzięła ów metalowy i włożyła go do zamka.

Kopnięty - 2010-01-26 13:47:46

Zamek się otworzył. Say znalazła się na dachu położonym baaaaardzo wysoko. Z góry można było zobaczyć spacerniak i straż patrolującą podwórko.

Smilerka - 2010-01-26 14:35:10

-Jaki ładny widok.

Czy na dachu są jakieś klapy ( oprócz tej z której wyszłam ) ?

Kubboz - 2010-01-26 14:55:08

Grande spróbował przestrzelić zamek od zamkniętych drzwi.

FlyingTanker - 2010-01-26 15:04:10

(podszedł do biura naczelnika i szukał czegoś co by sie nadawało na broń)

Kopnięty - 2010-01-26 15:05:18

Klapów nie ma, ale można zeskoczyć nieco niżej.

U Grande i Kubboza ciągle podnosi się woda. Chyba nie wpadli na to, że można się dostać do włazy po skrzyniach...

Smilerka - 2010-01-26 15:06:00

Więc zeszłą niżej.

FlyingTanker - 2010-01-26 15:08:55

(znajduje coś na kształt Desert Eagle'a)

Kopnięty - 2010-01-26 15:27:40

Niestety pijany naczelnik wstał i... zaczął się dobierać do Benito!

Tam gdzie była Say było mnóstwo detektorów ruchu.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-26 16:20:56

Bill powedział:
-Nie no, te psy to są...<facepalm>
I z ręką na twarzy oznaczające to słowo na f, stał se.

FlyingTanker - 2010-01-26 17:07:58

O ty zboczeńcu!
(wali butelką po alkoholu [a bo nie wiem co to jest za trunek] w głowe naczelnika)

Kopnięty - 2010-01-26 17:17:46

Chłopcy se stoją, a wodę mają po szyję. UCIEKAĆ DO TEGO ************ WŁAZU!!!

Oczywiście, że Vodka. Naczelnik mdleje. Na podłodze obok Benito znalazła się nowa, żółta ciecz... z gaci pijanego.

Kubboz - 2010-01-26 17:42:12

Grande strzelił w zamek by go rozwalić, i pociągnął za drzwi. W razie czego pływał.

Kopnięty - 2010-01-26 17:45:35

Drzwi w ostatniej chwili otworzyły się (ale zawiodłem się na was). Woda zaczęła wypływać i pływała w całym więzieniu.

Kubboz - 2010-01-26 17:54:08

(A czemu się zawiodłeś? To gracze tworzą historię, a nie GM. A mnie chodziło o to, by woda lała się po całym więzieniu, bo to wprowadza element zaskoczenia)

Grande, już wyposażony w broń, wyszedł z magazynu.

Kopnięty - 2010-01-26 17:58:58

(Zawiodłem się, bo myślałem, że wejdziecie do tego włazu. Zepsuliście mi plan, ale trudno.)

Woda była po kolana. Włączył się alarm. Aktywowały się automatyczne działka, które wyszły z sufitu.

Kubboz - 2010-01-26 18:00:10

Grande strzelił w mocowania działek, aby pospadały na ziemię.

Kopnięty - 2010-01-26 18:02:09

Uzbrojeni gliniarze wypełnili cały korytarz i zaczęli celować w Grande. Ale przez wodę ciężko było im celować.

Kubboz - 2010-01-26 18:03:50

Grande kucnął, by trudniej było go trafić, i zaczął strzelać gliniarzom w karki.

Kopnięty - 2010-01-26 18:19:36

Wszyscy z nich padli nieprzytomni. Jeden z nich przeważył drzwi wejściowe przez co się otworzyły.

Kubboz - 2010-01-26 18:58:35

Grande wziął ich magazynki. Przeładował broń i wyszedł na zewnątrz.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-26 19:12:42

Kniver poszedł za Grande'm. Wciąż miał nóż.

Kubboz - 2010-01-26 19:15:45

-Weź se broń od tamtych gliniarzy, dam ci ammo.

FlyingTanker - 2010-01-26 19:23:51

(bierze DE,potem amunicje którą znalazł i...idzie w strone wyjścia z więzienia.oczywiście niepostrzeżenie)

Smilerka - 2010-01-27 17:52:21

A czy między detektorami ruchu jest jakaś przestań którą można przejść?
Jeśli tak to przechodzi.
Jeśli nie to...Rozgląda się obok siebie za czymś pożytecznym.

Kopnięty - 2010-01-27 18:25:54

Say
Nie, nie ma. Za to obok jest sterta kamieni.

Grande i Kniver
Zaraz przed Billem stanął Razor z CKM'em.
- Czas wyrównać rachunki, śmieciu! - powiedział do Billa i uniósł broń.

Benito
Benito wpadł przez dziurę w podłodzedo jakiejś ciemnej i zasyfiałej piwncy.

Smilerka - 2010-01-27 18:56:22

Rzuciła w jeden z detektorów ruchu.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-27 19:32:25

Bill obkręcił nóż w palcach.
-Uważaj, do starszych tak się nie mówi.

Kubboz - 2010-01-27 19:37:45

-Ja pier**lę, k***a! Wyrównacie warunki jak uciekniecie! TERAZ musimy trzymać się razem!

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-27 19:45:24

-<spojrzał się na Razora>Ok, Grande, nie czas na zabawy w piaskownicy, Razor!

Kopnięty - 2010-01-27 20:59:04

Razor odszedł z pokazaniem typowego "tu się zgina dziób pingwina".

Detektor padł, ale nagle Say poczuła dotknięcie lufy na plecach.

Kubboz - 2010-01-27 21:13:23

Grande wycelował i... strzelił w rottweilera.

FlyingTanker - 2010-01-27 22:04:04

Gdzie ja jestem?

Kopnięty - 2010-01-28 12:25:21

Benito widzi z daleka jakieś światełko... (nie, nie umarł)

Trafiony rottweiler rzucił się na Grande. Z całej siły wsadził mu kły do prawej ręki.

Kubboz - 2010-01-28 12:29:51

Grande skorzystał ze swej muskulatury, i chwytając karabin w druga reke, walnął go z całej siły w łeb. Z kolby.

Kopnięty - 2010-01-28 12:32:21

Piesek padł, ale pojawiła się cała wataha, która warczała na Grande.

FlyingTanker - 2010-01-28 12:41:38

A to co?Czy umarłem?

Kubboz - 2010-01-28 12:41:40

Grande przeładował karabin i zaczął walić serie. Wiedział, że jak trafi w:
-głowe, to to psa zabije
-w tors, to psa zabija
-w łapy, to pies sie wykrwawi i zginie.
No to walimy serią pocisków w psy!

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-28 18:37:07

Kniver zaczął odcinać psom łby, albo przekuwać czaski między oczami, albo przecinał brzuch w połowie. Do wyboru, do koloru.

Kopnięty - 2010-01-28 19:02:47

No i po pieskach... Droga wolna, ale zapadła noc i pojawiły się światła reflektorów. Ich naruszenie os\znaczało alarm.

Benito mógł zauważyć, że owym światłem była jakać wpół zepsuta lampa.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-28 19:26:51

Kniver z nożem trzymał się tak muru/ściany/cj*j wie czego, żeby nie wejść w owe światła.

Kopnięty - 2010-01-28 19:39:24

Jedno ze świateł reflektorów prawie dotknęło Billa, gdy nagle... zepsuło się.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-28 19:46:45

Szybko ominął pole tego światła, choć co prawda znikło. I uważał na drugie.

Smilerka - 2010-01-28 20:05:09

Prze chwilę zaczęła panikować, ale zdobyła się na zapytanie:
- Kim jesteś?

Kopnięty - 2010-01-28 20:43:12

- Jestem... twoim ojcem... - powiedział do Say jakiś debil a potem zaczął tarzać się ze śmiechu.

Nagle nie wiadomo czemu reflektory zgasły. więc było strasznie ciemno. Można było dosłyszeć ujadanie głodnych rottweilerów.

Smilerka - 2010-01-28 20:46:21

Zatkało ją prze chwilę. Potem poszła dalej. Jak najdalej od tego psychola.

Kopnięty - 2010-01-28 20:47:28

Psychol zaczął ją jednak prześladować i w końcu się na nią rzucił...

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-28 20:50:09

Kniver powiedział cicho:
-Przerośnięte Whiskasożerne dachowce...
Obkręcił nóż w palcach.

Smilerka - 2010-01-28 20:50:54

( Chwilę, to więzień? )
Po jakimś czasie szarpaniny Say walnęła kamieniem w łeb psychola.

Kopnięty - 2010-01-28 20:51:43

Kniver przewrócił się o jednego z nich. Ten wściekły zaczął gryźć mu nogę.

(Tak, to więzień) Zanim zemdlał pociągnął Say za spodnie.

Smilerka - 2010-01-28 20:54:40

Poszła dalej, myśląc o tym w co sie jeszcze wpakuje.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-28 20:57:50

-Spokój, ch*ju!
Wbił mu nóż w to coś w okolicach szczęki. Wiadomo, w łeb.

Kopnięty - 2010-01-28 21:02:15

Kolejny piesek poszedł w dym. Kniver nadepnął na coś, a konkretnie na... 10 zł.

No więc Say wpakowała się w jakiś podkop. Konkretnie do dziury.

Smilerka - 2010-01-28 21:03:56

( Jaka głębokość dziury? )

Kopnięty - 2010-01-28 21:05:37

(Jakieś trzy metry...)

Smilerka - 2010-01-28 21:07:14

( Da się wspiąć? )
(jeśli tak)
Wspina się
(jeśli nie )
rozgląda się po dziurze

Kopnięty - 2010-01-28 21:08:05

Nie da się wspiąć. Ale Say zauważyła jakiś miękki grunt przez który mogła się przekopać.

FlyingTanker - 2010-01-29 08:36:13

(idzie)
To lampa?

Kubboz - 2010-01-29 10:58:40

Grande szedł za Kniverem, mówiąc cicho:
-Tylko mnie nie atakuj. To ja, Grande.

Kopnięty - 2010-01-29 14:00:49

Lampa w piwnicy oświetlała jakieś pismo, konkretnie testament. Był to testament więźnia zabitego w tej piwnicy przedstawionego jako T. J. Carter. Były w nim przytoczone słowa "Tego kto to czyta proszę o pomstę i zabicie naczelnego, mojego kata".

Grande i Kniver nagle tak jak Say wpadli do trzymetrowej dziury.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 14:14:18

Kniver na próżno próbował się wspiąć.
-Ech, to na nic.
Zaczął kopać.

FlyingTanker - 2010-01-29 14:19:52

(postanawia zabić naczelnika)

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 14:23:48

Pomagał sobie trochem nożem.

Kubboz - 2010-01-29 16:06:46

-Wiem! Masz jakąś linę?

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 16:11:28

-Na mnie nie patrz.

Kopnięty - 2010-01-29 16:32:24

Chłopaki zauważyli , że miękki grunt pozwala przekopać tunel, który prowadzi do piwnicy, w której znajduje się Benito.

Kubboz - 2010-01-29 16:36:13

-No nic, trzeba kopać... - Kubboz rozkazał swej postaci, Grande'owi kopać, by nie zawieść GMa.

Kopnięty - 2010-01-29 16:44:39

W końcu znaleźli się w niej. Tam Grande wymacał w ciemności coś, co przypominało drabinę.

Smilerka - 2010-01-29 17:42:11

Zaczęła kopać.

Kopnięty - 2010-01-29 18:03:46

Say dokopała się do drugiej strony gruntu. Niechcący złapała za nogę komisarza...

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 18:56:42

-Masz coś, Grande?

Kubboz - 2010-01-29 18:57:51

-eee... Drabine jakąś, czy coś...

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 19:04:04

-Kurde, a mogłem zabrać mundur tamtemu klawiszowi i się teraz nie martwić! Widać coś na końcu tej drabiny?

Kopnięty - 2010-01-29 20:00:10

Drabina była akurat taka, by wydostać się z tamtej dziury.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 20:12:09

-Czekaj, zobaczę co jest na górze. W razie co zostań na razie tu.
Wspiął się po drabinie.

Kopnięty - 2010-01-29 20:14:30

Droga była wolna. Wciąż było ciemno. Jakiemuś glinie nudził się patrol i siadnął na ziemi.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 20:18:26

-<zszedł> <szeptem> Droga wolna, jest tylko jakiś glina który sobie odpoczywa na patrolu.

Kopnięty - 2010-01-29 20:21:23

Odpoczynający glina zasnął. Przy wyjściu na powierzchnię stanął rottweiler. Ale był jakiś smutny.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 20:22:26

Kniver powoli podszedł do niego.

Kopnięty - 2010-01-29 20:23:34

Pies jęknął i spojrzał błagalnym wzrokiem na Knivera.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 20:24:15

-Co mały, głodny jesteś?

Kopnięty - 2010-01-29 20:25:48

Pies pokiwał głową, jakby go rozumiał.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 20:28:02

-A ludzkie mięso ci smakuje?

Kopnięty - 2010-01-29 20:28:49

Pies znów pokiwał głową.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 20:30:46

Kniver rozejrzał się. W końcu skupił swój wzrok na glinie i powiedział.
-Zaraz dam ci coś pysznego. Hehe.
Przyczaił się na palcach do klawisza.

Kopnięty - 2010-01-29 20:33:01

Gliniarz otworzył oczy. Wyglądał na pół-przytomnego.
- Siostra córki cioci matki, Margaretta? - zapytał trochę niewyraźnie.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 20:34:40

-Nie, twój koniec.
Skręcił mu kark.

Kopnięty - 2010-01-29 20:36:48

Gliniarz wydał przeraźliwy krzyk po czym kopnął w kalendarz. Inny glina przeszedł obok dziury i mało nie zauważył Knivera.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-29 20:41:26

Zabrał ubranie glinie przy okazji. Oprócz gaci. A potem zawołał cicho "piesia".

Kopnięty - 2010-01-29 21:37:54

"Piesio" przyszedł do Knivera. Zauważył on, że pies miał rozciętą lewą przednią łapę.

FlyingTanker - 2010-01-29 21:46:03

(cały czas po cichu szedł za Granade i Kniverem)

Kopnięty - 2010-01-29 22:18:56

Niestety pies tak zajął chłopaków, że nagle dojrzał ich z góry gliniarz.

Kubboz - 2010-01-30 07:43:48

Grande przeładował karabin, wycelował, i strzelił w szyję glinarza. Powinno skutkować natychmiastowym deadem.

OWEN OWEN OWEN - 2010-01-30 08:22:40

-Ok, mały, może się tu trochę zrobić nieprzyjemnie. Wiem już jak ci opatrzę ranę. Narazie siad.
Wyjął nóż i rozejrzał się.

FlyingTanker - 2010-01-30 09:05:29

(wciąż ich śledzi)

Forum przgerywanie kaset woj lubelskie Exotic pet care tips https://paletympm.pl/ https://metalowy-tony.pl/